
Zakaz prowadzenia działalności restauracyjnej
Nie ulega wątpliwości, że postępująca pandemia wirusa SARS-CoV-2 spowodowała szereg utrudnień dla wielu sektorów gospodarki. Wśród najbardziej oczywistych przykładów przedsiębiorstw, którymi wstrząsnęła obecna sytuacja można wymienić restauracje, bary, kawiarnie i inne placówki gastronomiczne.
Od 13 marca 2020 r. do odwołania nieprzerwanie obowiązuje całkowity zakaz prowadzenia działalności:
- polegającej na przygotowywaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu, z wyłączeniem realizacji usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos lub jej przygotowywaniu i dostarczaniu oraz działalności restauracyjnej lub barowej prowadzonej w środkach transportu, wykonywanej przez oddzielne jednostki;
- związanej z konsumpcją i podawaniem napojów.
Oczywistym jest, że zdecydowana większość restauratorów urządza swoje punkty gastronomiczne w wynajmowanych lokalach.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się ci przedsiębiorcy, którzy nie przewidują w swojej ofercie przygotowywania i podawania żywności na wynos lub przygotowaniu i dostarczaniu jej poza lokal. Ich działalność została całkowicie wyłączona i to właśnie do nich znajdują zastosowanie rozwiązania sygnalizowane w niniejszym wpisie.
Opłaty za lokal w okresie zakazu
Na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się bez wyjścia – z jednej strony restauracja nie może normalnie funkcjonować – przyrządzać posiłków i przyjmować gości, a z drugiej strony musi uiszczać czynsz, który nierzadko sięga kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie.
Nasuwa się zatem pytanie – jakie kroki podjąć w celu minimalizacji strat ekonomicznych, które grożą właścicielom restauracji w związku z zakazem prowadzenia przez nich dotychczasowej działalności?
Aby udzielić odpowiedzi na tak postawione pytanie należy dokonać rozróżnienia na:
- restauratorów najmujących lokale w obiektach handlowych o powierzchni przekraczającej 2000 m2;
- pozostałych restauratorów – najemców.
W odniesieniu do restauratorów najmujących lokale w wielkopowierzchniowych galeriach handlowych zachęcamy do zapoznania się z poprzednim wpisem.
Co do drugiej grupy – wszystkich pozostałych restauratorów wynajmujących lokale poza obiektami wielkopowierzchniowymi nie przewidziano na dzień dzisiejszy gotowego, ustawowego rozwiązania działającego z mocy prawa.
Pierwszym krokiem powinno być zweryfikowanie umowy najmu i sprawdzenie, czy nie zawiera ona postanowień przewidujących obniżenie lub wyłączenie obowiązku zapłaty czynszu w przypadku tzw. „siły wyższej”.
Jeśli takich postanowień nie ma w umowie, naturalną decyzją powinno być podjęcie rozmów z wynajmującym dotyczących renegocjacji (przynajmniej tymczasowej) warunków umowy najmu przy uwzględnieniu przymusowej sytuacji, w jakiej znalazł się restaurator. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że rozmowy te zakończą się fiaskiem, ponieważ wynajmujący będzie chciał utrzymać swój dotychczasowy dochód w postaci czynszu w pełnej wysokości.
Co zrobić, gdy nie uda się porozumieć z właścicielem lokalu?
W dalszej kolejności należy rozważyć skorzystanie z ogólnych konstrukcji prawa cywilnego, w szczególności:
- w wielu przypadkach zasadne będzie zbadanie, czy doszło do następczej niemożności świadczenia – następcza niemożność świadczenia polegałaby w omawianym wypadku na niemożności wynajmowania lokalu przez wynajmującego w celu prowadzenia w nim restauracji, ponieważ taka działalność jest zakazana. W takiej sytuacji można twierdzić, że wynajmujący nie wykonał swojego świadczenia, a zatem nie przysługuje mu świadczenie wzajemne w postaci czynszu;
- skorzystanie z klauzuli rebus sic stantibus – na jej podstawie możliwe jest zwrócenie się do sądu powszechnego z żądaniem o określenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia lub nawet o rozwiązanie umowy, jeżeli doszło do nadzwyczajnej zmiany stosunków, a spełnienie świadczenia byłoby dla jednej ze stron połączone z nadmiernymi trudnościami lub groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy;
- powołanie się na konstrukcję tzw. „nadużycia prawa podmiotowego” – należy bowiem pamiętać, że każdy przejaw korzystania z prawa winien być oceniany w świetle zasad współżycia społecznego (także w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami – wówczas mówimy o tzw. „zasadach uczciwości kupieckiej”).
Niezależnie od przytoczonych powyżej wskazówek należy pamiętać, że każdy stosunek prawny winien zostać oceniany indywidualnie. Zasada swobody umów pozwala stronom daleko idącą swobodę w kształtowaniu zobowiązania – trudno zatem wypracować uniwersalne rozwiązanie mające zastosowanie dla wszelkich kontraktów.
Należy jednak pamiętać, że pomimo aktualnego braku rozwiązań o charakterze ogólnym, dotyczących wszystkich przedsiębiorców, istnieją ogólne konstrukcje prawa cywilnego, które mogą znaleźć zastosowanie do danego stosunku. Nie jest przy tym wykluczone, że procesy legislacyjne, tak dynamiczne w ostatnich dniach, obejmą także przedsiębiorców, o których mowa w niniejszym wpisie.
Jeżeli z powodu koronawirusa nie możesz prowadzić swojej restauracji, baru, czy kawiarni i potrzebujesz pomocy w kontaktach z właścicielem wynajmowanego lokalu, jesteśmy do Twojej dyspozycji.
[Stan prawny 02.04.2020 r.]